Bo zostało mi trochę kiwi, na które nikt nie miał ochoty. Musiałam mieć ja 🙂 A że ostatnio wprowadziłam sobie dietę eliminacyjną (czyt. eliminuję na co nie mam ochoty, a dodaję to co mam w lodówce), to taki obiad sobie wymodziłam. Na dwa dni, czyli znów oszczędnie 🙂
Składniki:
- 1/2 opakowania rukoli
- 1/2 opakowania roszponki
- 1/2 bulwy kopru włoskiego (fenkuł)
- ok. 500 g polędwiczek z piersi kurczaka
- 100 g sera pleśniowego typu blue
- kilka suszonych pomidorów w zalewie oliwnej
- 2 łyżki oliwy z zalewy z suszonych pomidorów
- sól, pieprz
- 2 łyżki sosu sojowego
Wykonanie:
- Polędwiczki pokroić na mniejsze kawałki. Doprawić solą, pieprzem. Dodać sos sojowy,oliwę z suszonych pomidorów, dokładnie wymieszać i odstawić na 30 minut. Po tym czasie przekładać po kawałku na patelnię grillową (lub zwykłą) i podsmażyć z obu stron.
- Sałaty umyć, osuszyć delikatnie papierowym ręcznikiem. Dodać do nich podsmażone polędwiczki.
- Z bulwy fenkułu usunąć twardą podstawę i pokroić w cienkie plasterki. Dodać do sałat.
- Ser pokroić w słupki, dodać do reszty.
- Suszone pomidory pokroić na mniejsze kawałki. Również dodać do sałatki. Sałatki nie mieszać.
Sos z kiwi
- 5 owoców kiwi
- 1 łyżeczka musztardy dijon
- 1 łyżeczka octu balsamicznego
- 1 duża łyżka naturalnego miodu
- pieprz cytrynowy lub pomarańczowy do smaku
Wybrać miąższ z owocu kiwi. Dodać wszystkie składniki (oprócz pieprzu) i zblendować na gładką masę. Przełożyć do miseczki, dodać pieprz, delikatnie wymieszać. Sosem polewać nałożoną na talerz sałatkę. Idealnie się komponuje i z mięsem i warzywami.