O dżemie z cukinii usłyszałam przypadkowo i nie powiem, zaintrygowało mnie jaki może mieć smak. Nie ukrywam, że cukinia z lekka nam się przejadła, bo zrobiłam z niej już prawie wszystko. Tak więc dżem miał być wisieńką (albo cukinią) na torcie, kończącą ostatecznie tegoroczne przetwory z cukinii. Przepis znalazłam na sieci i nie dodałam do niego nic ze smaków własnych. Zresztą nawet nie wiem, cóż jeszcze mogłabym do niego dodać, bo połączenie cukinii z cytryną okazało się idealne.
Dżem z owoców czarnego bzu to zupełny przypadek, a raczej mus (w sensie nie mus do jedzenia, ale przymus przerobienia), gdyż bzem uszczęśliwiła mnie teściowa w chwili, gdy marzyłam tylko o tym, żeby leżeć i nic nie robić. A jednak warto było wstać i dżem poczynić. Zajadamy 🙂
W obu przypadkach składniki na ok. 4-5 słoiczków o poj. ok. 150-200 ml.
Dżem z cukinii
Składniki:
- ok. 1300 g cukinii (bez pestek). Ja dodałam cukinię zieloną i żółtą
- 1 opakowanie galaretki cytrynowej
- 200 g cukru trzcinowego
- starta skórka z 1 cytryny
- sok z połówki cytryny (chyba, że lubicie słodko-kwaśny smak, to można wycisnąć całą)
Wykonanie:
- Cukinię umyć, wydrążyć z pestek i pokroić na mniejsze kawałki. Obficie posolić i pozostawić na ok. 30 min., aż puści soki i pozbędzie się ewentualnej goryczki.
- Dokładnie opłukać pod bieżącą wodą i przełożyć do dużego garnka.
- Gotować na wolnym ogniu, pod przykryciem ok. 1h, aż cukinia będzie miękka.
- Zmiksować na gładką masę.
- Nadal gotując dodać cukier, galaretkę, skórkę z cytryny i sok z cytryny. Dobrze wymieszać.
- Gotować kolejną godzinę od czasu do czasu mieszając.
- Nakładać wprost z garnka do czystych słoików, zakręcić, postawić do górny dnem i pozostawić do całkowitego ostygnięcia. Ot, pasteryzację mamy już z głowy.
Dżem z owoców czarnego bzu:
Składniki:
- ok. 250 obranych i umytych owoców z czarnego bzu
- 200 g mieszanki jabłek i gruszek (obranych, wypestkowanych i pokrojonych na mniejsze kawałki)
- 100-150 g cukru trzcinowego (ja dałam 100, bo jabłka i gruszki były wystarczająco słodkie)
- sok z 1 cytryny
Wykonanie:
- Nie ukrywam, najbardziej brudną i żmudną pracą jest obieranie owoców czarnego bzu, co należy uczynić bezwzględnie, niestety 🙂 Polecam robić to w rękawiczkach, o czym pomyślałam oczywiście po fakcie.
- Do dużego garnka wsypać dokładnie umyte owoce bzu, jabłka i gruszki oraz cukier. Gotować na wolnym ogniu, pod przykryciem ok. 20 min., aż owoce bzu puszczą sok, a jabłka i gruszki będą miękkie.
- Dodać sok z cytryny, zmiksować i gotować kolejne 30 minut, aż dżem zacznie gęstnieć.
- Prosto z garnka przelać do czystych słoików, zakręcić, postawić do góry dnem i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.
Dorośli zajadają się dżemem z czarnego bzu. Dzieciaki dżemem cukiniowym. Zaczynam przyzwyczajać się do tego, że nigdy nie odgadnę jakie preferencje smakowe mają aktualnie moje córy 🙂 Za to tą chałką zajadamy się wszyscy solidarnie.
Konstystencja dżemu cukiniowego, dzięki dodaniu galaretki jest dość zwarta. Natomiast dżem z owoców czarnego bzu jest bardziej lejący.
Co do pestek, które w dżemie z bzu pozostają, to nam one zupełnie, zupełnie nie przeszkadzają, ale jeśli ktoś taką wolę mieć będzie, to oczywiście można bawić się z przelewaniem dżemu przez sitko i „łapaniem” pestek.