Must have w mojej kuchni. Nie pamiętam kiedy ostatni raz kupiłam jakikolwiek polepszacz w postaci kostek rosołowych, czy innych ziarenek smaku. Chcecie smak? Do zup, do sosów, do mięs? Oto jedyny nad którym warto się trochę pomęczyć, a potem trzymać w lodówce i sięgać ilekroć zajdzie potrzeba. Pamietajcie – MUST HAVE! 🙂
Przepis pochodzi z książki, którą każdy szczęśliwy posiadacz Thermomixa dostaje w pakiecie, jednak ja przerobiłam go trochę pod swoje smaki i totalnie ograniczyłam sól, której w oryginale jest mnóstwo.
Składniki na słoik o pojemności ok. 300 ml
- 50 g parmezanu (i tu szczerze radzę, żeby zastąpić naszym rodzimym serem carskim twardym ostrym. Jest o wiele tańszy od parmezanu i smakiem niewiele od niego odbiega)
- 200 g selera naciowego
- 120 g marchewki
- 120 g korzenia pietruszki
- 1 pomidor
- 100 g cebuli
- 150 g cukinii
- 50 g korzenia selera
- 50 g białej części pora
- 1-2 ząbki czosnku
- garść liści świeżych ziół: bazylia, kolendra, szałwia, rozmaryn
- mała natka świeżej pietruszki (liście)
- 2 liście laurowe
- 2 ziela angielskie
- 30 g soli morskiej
- 30-40 g białego wytrawnego wina
- 2 łyżki oliwy z oliwek
Wykonanie (podaję w wersji bez thermomixu)
- Wszystkie warzywa twarde kroimy najdrobniej jak to możliwe, albo trzemy na tarce (to jest ta najgorsza część). Pomidor kroimy na mniejsze kawałki.
- Cebulę, czosnek, sól, świeże zioła, oliwę z oliwek zmiksować razem.
- Wszystkie składniki (oprócz sera żółtego) wrzucamy do dużego garnka, mieszamy i dusimy na małym ogniu przez ok. 40 minut aż będą miękkie, od czasu do czasu mieszając.
- Parmezan bądź zamiennie ser carski zetrzeć na drobnych oczkach tarki i dodać do bulionu. Gotować nieustannie mieszając jeszcze ok. 5 minut.
- Całość zmiksować na zwartą, gładką masę.
- Przełożyć do słoika, ostudzić.
- Trzymać w lodówce (przydatność ok. 3 miesięcy). Można również zamrozić w pojemniczkach do kostek na lód. Po zamrożeniu przełożyć kostki do jednego pojemnika i przechowywać w zamrażarce (1 kostka odpowiada 1 łyżeczce koncentratu).
Do przygotowania 500 g bulionu użyć 1- 2 łyżeczki koncentratu i 500 g wody.
W oryginalnym przepisie podano 120 g soli morskiej, co dla mnie jest ilością ogromną. Używam mało soli, a zastępuję ją suszonymi ziołami (np. moja ukochana czubryca zielona).
Do czego dodaję bulion? Prawie do wszystkiego. Do zup. Do różnych sosów (nadaje im niepowtarzalny smaki i aromat). Dodaję również do pieczonych, duszonych mięs.